Autor |
Wiadomość |
Alisonka |
Wysłany: Śro 21:41, 06 Wrz 2006 Temat postu: |
|
B: Hmmmm no nieźle
L: Naprawde super?
B: Noooo tak. W pewnym sensie
L: Tzn?
B: Złamałaś deske po 10 metrów. To chyba rekord.
L: To fajnie
R (ryan): Taaak bardzo fajnie hahaha
L: Dobra idziemy pracy szukac
B: Hmmm czy to konieczne?
L: Raczej tak
B: A moze nie
Nagle w ich strone idzie ALis
A: Nigdy wiecej Quidditcha!
L: ?
A: To najgorsze próby na jakich byłam |
|
|
LiV |
Wysłany: Śro 19:09, 06 Wrz 2006 Temat postu: |
|
L: JA?
A: Tak. Ja teraz nie mam czasu bo będę miałą treningi przed Mistrzostwami Świata
L: A co mnie jakieś MŚ...
A: - . -
L: No dobra... Baaaaam! Chodź tu debilu jeden (to powiedziała ciszej)
A: Ej... nie mów tak do niego, a ja idę na trening bye :*
L: To będzie dłuuugi dzień. Cześć chłopaki
B: To co robimy? Idziemy pojeździć na deskach...?
L: Ok, ale mnie nauczycie
B: Nie ma sprawy chodź!
W skateparku
B: Liv łap deskę!
L: co.... gdzie.... ałłłłłłłł (Liv dostała lecącą deską w głowe) Mam ją!
B: To fajnie, a teraz przyjmij pozycje i się odpychaj
L: ok, to ie wyglada na takie trudne...
Jedzie... Po 10 metrach:
L: Kurwa! Co za zjebana deska, Ałaaaaaa mój tyłek! Mam to gdzieś! Idizmey szukać pracy : [ |
|
|
Alisonka |
Wysłany: Pon 20:19, 05 Cze 2006 Temat postu: |
|
A:
L: Alis
A: Tak?
L: Musimy wracac
A: Gdzie dlaczego?
L: Do domu bo komornik przychodzi zaraz
A: Nie ;(;(
*Pstryk klik*
W domu
A: Phef... ja musze na chwile do druzyny wracac
Nie było Alis bardzo długo nagle w domu
L: byl komornik ale nic nie zabral...
A: Siupel
Nagle dzwoni lusterko Alis
B: Alis ratuj
A: Przed czym
B: April sie wsciekla i mamy sobie prace znalezc
A: WY I PRACA?!
L: hahaha
B: Bardzo smieszne. Znajdz nam cos
A: Ale co?
B: No nie wiem...
A: DObra lece cos znalezc pa :*
...
A: Ta no i co ja mam mu znalezc?
L: Nie wiem... rozwala wam stadion
A: Hmmm
L: ?
A: Ty im cos znajdziesz |
|
|
LiV |
Wysłany: Pon 18:02, 05 Cze 2006 Temat postu: |
|
A; No po co?
L: Rodzinny obiadek....
A: Ale kicha!
R: Na zdrowie! Ale nikt nie kichnął
A: To taki zwrot, tato.... w erze dinozaurów sie takich slow nie uzywalo
T: Witajcie moje drogie!
A, L: Cześć!
T: Zasiadajcie juz do stolu...
L: O nie! Smierciozercy! Musimy iść!
R: Ale...
A: Wybaczcie nam!
***
A: Dobre, naprawdę dobre
L: Wiem
A: To chodźmy stąd bo jeszcze nas zobaczą
*** pstryk, kilk, klik, pyf***
Znalazły się koło Bama
A: Cześć kochanie (namietny calus)
L: Dag?! Co ty tu robisz?
D: Bam mnie przyjął
L: No dobra, ale co ty robisz PAUL??!!
P: Ja... ja chciałem cię przeprosić, z tobą było mi najlepiej!
L: Ale mnie z toba nie -.-
P: Bagam wróć do mnie!
L: Baam?
B: No?
L: Pomożesz mi?
B: aAle w czym?
L: Mam dla ciebioe ofiarę numerów
B: kogo?
A: Paula!
B: No to super! Masz przerąbane gościu |
|
|
Alisonka |
Wysłany: Pią 16:05, 02 Cze 2006 Temat postu: |
|
B: To ja zabije ich
A: Dzieki Bam ale nie trzeba... Bede za jakas godzine
B: Ok ja bede na planie
A: A gdzie krecicie?
B: W Madrycie
A: oooOOOO Liv nie jade z toba
L: Ekhem... Musisz
A: Phef...
L: Pa Douglas
A: Do zobaczenia Bam (namietny pocałunek)
*** Pstryk klik ***
L: No dobra wchodzimy do domu
A: Liv... (Pełen napiecia głos)
L: Tak? (liv mowila spokojnie)
A: Po co my tu własciwie jestesmy... ?
L: aaaaa... -.- |
|
|
LiV |
Wysłany: Pią 15:51, 02 Cze 2006 Temat postu: |
|
D: Ładna jesteś...
L: Dzięki... (Liv się zarumieniła)
D: Bardzo ładna... (nagle Dag ją pocałował...)
L: Wiesz, podobasz mi sie....
D: Ty mnie tez
L: Co robimy?
D: Mozę kolacja połączona ze śniadaniem u mnie ?
L: No nie wiem, brzmi fajnie, ale.... o boże Alis! Jak chcesz to chodź ze mna !! Szybko
Pobiegli szybko....
L: Gdzie oni są?!
D: A gdzie Alis lubi bywać?
L: Plaża! chodź dotknij mnie!
D: Ok
złapał ją za biust
L: Nie w tym sensie!
D: Sorry...( Polożył jej ręke na ramieniu)
***
B: Ładna jesteś....
A: Dzięki... ^^
(Bam namietnie pocałować Alis, gdy nagle w oddali)
L: Aliis!!! Zapomniałam
A: o czym?
L: Wizyta u twoich stracyh!!!
A: O nie.... zabiją nas |
|
|
Alisonka |
Wysłany: Pią 15:46, 02 Cze 2006 Temat postu: |
|
Tak więc poszli nad piękne plaże emmm... Walii
B: Czy nie sadzisz ze Walia ma piekne plaze?
A: Tak...
B: Najładniejsze w całej Brytani
A: jestes milosnikiem Walii?
B: Moze nie miłośnikiem ale własnie tutaj powstawały pierwsze odcinki
A: Mieszkałam tu kiedys
B: W jakim miescie?
A: Llynnau Mymbyr
B: To własnie tam powstał nasz najlepszy odcinek!
A: ktory?
B: kiedy zostawilismy Dona Vito w gorach.
A: Aha ^^ A jak tam nowe odcinki
B: Całkiem niezle. Własnie chlopaki poszli znalezc cos na April
*** Gdzie indziej ***
D: Nie widzialem cie Liv... Całe lata!
L: Nom
D: Co sie u ciebie dzialo?
L: W sumie nic specjalnego. Zdałąm owutemy, zostałam aurorem
D: Aha |
|
|
LiV |
Wysłany: Pią 15:38, 02 Cze 2006 Temat postu: |
|
A: Lecimy?
L: No idziemy...
A: No
*** pstryk, Kilk, klik, pff ***
L: Już są, no nie znowu spóźnione....
A: Bam! Cześć!
B: Wow..... patrzcie teraz jaka laska.
Alis była ubrana w miniówke, która ukazała jej cudne opalone nogi, do tego miała bluzkę która podkreslala jej talie i jedrny biust (no w koncu twoje cyki sa do playboya <lol2>)
Kopary opadły chlopaką. Nagle Liv poczułą zazdrość. Była ubrana w jeansowe biodrówki i top bez ramiącze. W oddali zauważyła Douglasa, miłosc z lat skzolnych Teraz wyładniał
L: Cześć Dag!
D: Liiiim... Liiv?
L: cześć (dała mu cmoka w policzek)
D: Ale się zmieniłas
L: dzię,ki ty również? Idziesz na kawe pogadamy trochę
D: Jasne....
L: Alis!
A: No?
L: ide z Dagiem do kawiarnnii zaraz przyjde tzn potem zostan z Bamem troche ;P
A: Nie mam nic przeciwko
B: Ja tez nie Ej chlopcy idzice sie gdzies zabawic a ja ide sie przejsc z Alis |
|
|
Alisonka |
Wysłany: Pią 15:22, 02 Cze 2006 Temat postu: |
|
Kilka minut pozniej
L: No dobra ktora godzina?
A: 15.36
L: CO?! Mamy 4 minuty
A: AAaaaa czekaj... jeszcze musze buty zalozyc i sie uczesac
L: Ty to jednak sie nie zmienilas
A: Wiem
L: No nie gadamy... szybko!
A: Aaaaa czekaj...
Alis jedna reka wiozala buta a druga sie czasala
A: Juz
L: Ale masz wieksza wprawe niz kiedys.
A: no wiesz. Jako smierciozerca musialam taka miec
L: Dobra lecimy |
|
|
LiV |
Wysłany: Pią 15:15, 02 Cze 2006 Temat postu: |
|
L: Mówiłam, że Ci się opłaci
A: Noo
L: Szybko, nie mamy dużo czasu trzeba się przebrać
A: Ale w co?
L: W co chcesz, tam jest moja szafa (Liv wskazała na drzwi)
Alis podeszła i otworzyła drzwi.... nagle ujrzała ogromną garderobe...
A: Ty to masz na serio fioła na punkcie ciuchów...
L: Większosć jest Paula Musez je spalic albo mu je oddać
A: Spal, będzie fajniej
L: To jest moja część (Liv wskazała na 1/4 wszystkich ciuchów)
A: No dobra nie masz wcale takiego fioła
L: Pospiesz się , bo się się spóźnimy
A: tak jak zawsze w Hogwarcie
L: No
A: Czas na przemianę |
|
|
Alisonka |
Wysłany: Czw 22:16, 01 Cze 2006 Temat postu: |
|
W domu Liv.
A: Jak za dawnych czasów.
L: ?
A: Kiedy mieszkałysmy razem w dormitorium...
L: Ah tak
A: Ehhh Viva la Bam. Zawsze to uwielbialam.
L: To był hit... A ja znałam Bama jeszcze zanim zaczal kariere
A: I nic nie mowisz ze znasz takie ciacho?!
L: Hmmm no wiesz. Byłaś smierciozerca i nie gadalysmy
A: Co tam... ale po tej stronie sa lepsi faceci |
|
|
LiV |
Wysłany: Czw 22:08, 01 Cze 2006 Temat postu: |
|
B: Walic ich! No to jak?
A: Eeee.. no nie wiem
L: Możesz mieszkać u mnie.... i tak mieskzma sama
A: Wiesz, sorry Bam lepiej zamieszkam u Liv
B: No dobra... niech będzie
L: Chodźmy się już przebrać, dawno się nie myłyśmy od czasu piratów
B: Więc spotykamy się za 3 godzinki?
A: Ok
Poszły... |
|
|
Alisonka |
Wysłany: Czw 20:04, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
A: Ale wszystkie edycje były o donie Vito
PSTRYK!
B: Ale to juz sie nudne robilo
L: Ej a tak wogole jaki mamy dzien i czas?
A: A po co to komu wiedziec
L: 24 maja... eeee 13.00
A: AAAAAAAAAA NIE ZAPŁACIŁAM ZA WODE!
B: To zamieszkaj u mnie
A: Znamy sie dopiero 3 godziny
L: A co z Donem Vito i ofiarami? |
|
|
LiV |
Wysłany: Czw 20:02, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
B: nie.....
A: to kogo?
B: trzeba znalezc nową ofiare
L: Ale nie mnie! tzn nas...
B: nie....
A: wrocmy do nowoczesnosi do angli
B: Ok bedzie spoko |
|
|
Alisonka |
Wysłany: Śro 22:17, 24 Maj 2006 Temat postu: |
|
Am: Boze jakie buraki
Lil: To jest nasz kapitan?
L: Cicho siedziec
B: Stop stop stop! Nie!! Tak nie moze byc... Ja jestem sk8! Ja nie moge miec laski bo mi to program zepsuje...
A: A myslalam ze to kobieta zmienna jest
B: Chyba ze... CHLOPAKI! Robimy nowa edycje!
L: A mianowicie?
B: No z wami
A: SUper ...
L: Ooo wkurzamy dona vito ;> |
|
|