Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Clarissa
Zaawansowany Mag
Dołączył: 24 Paź 2005
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ennis
|
Wysłany: Pon 21:08, 12 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Lupin: Prosze obie panie nasrodek
(Myzanosząc się śmiechem wychodzimy nasrodek)
lupin: (coś co jest zakleciem śmiechu)
My: HAHAHAAHAHAHAHAHHAHAHAHAHHAHAHAHAHAHAHAHAHAAHHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHHAHAHAHAHAHHAHHAHAHHHAH
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Alisonka
Administrator
Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 1105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Llynnau Mymbyr, Snowdonia, Cymru
|
Wysłany: Pon 21:14, 12 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Alis: Mysle ze to jest glupie jak zrobienie pasztetu z Brid hahahaha
Brid z konca sali pokazuje mi srodkowy palec naszczescie profesor tego nie widzi .
Clar: Ale robienie pasztetu z Brid nie jest glupie hahaha
Lupin: No wlasnie jak sami slyszycie klatwa smiechu sprawia ze osoba na ktora sie ja rzuci nie moze przestac sie smiac i mowi glupie rzeczy.
Alis: ej chwila hahaha... Jak my sie ruszamy hahaha przeciez dretwota oberwalysmy hahahahahahaha
Clar: Ej no wlasnie hahahaha
Lupin: Najczesciej rzucaja ja smierciozercy ale w tym przypadku nie wiem kto mogl to zrobic
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Clarissa
Zaawansowany Mag
Dołączył: 24 Paź 2005
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ennis
|
Wysłany: Pon 21:18, 12 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Clar; Moze to nie klątwa, tylko nasza głupawka??
Lupin: Sugeruję abyscie wyszły
Brid: ONY DALEJ ODEMNIE!!
Liv: Powinnyście, jak najszybciej stad wyjść
My wychodzimy:D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alisonka
Administrator
Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 1105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Llynnau Mymbyr, Snowdonia, Cymru
|
Wysłany: Pon 21:21, 12 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
No i wyszlysmy... i stoimy i stoimy a nagle:
Clar i Alis: hahahahaha
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Clarissa
Zaawansowany Mag
Dołączył: 24 Paź 2005
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ennis
|
Wysłany: Pon 21:24, 12 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
hahahahahahahaha
Dyrektor: Co się tu dzieje??!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alisonka
Administrator
Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 1105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Llynnau Mymbyr, Snowdonia, Cymru
|
Wysłany: Pon 21:28, 12 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Alis: Sama tego nie wiem hahahaha
Clar: Zostalysmy wyrzucone z klasy hahahaha
Obie rzucamy sie na podloge i tarzamy ze smiechu.
Dyrektor: Was to chyba trzeba do skrzydla szpitalnego zaprowadzic
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Clarissa
Zaawansowany Mag
Dołączył: 24 Paź 2005
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ennis
|
Wysłany: Pon 21:34, 12 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
MY:Nie..panie dyrektorze!!!!My jesteśmy normalne:P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alisonka
Administrator
Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 1105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Llynnau Mymbyr, Snowdonia, Cymru
|
Wysłany: Pon 21:38, 12 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Dumbledore: Nie wydaje mi sie. To z pewnoscia podstep tych wszystkich smierciozercow podobno ktos rano kilku widzial w Hogwarcie. Właśnie miałem iść do profesora Lupina mu o tym powiedziec ale widze ze najpierw musze was odprowadzic do pani Pomfrey.
My: eeee...
No i poszlismy i w ten oto sposob wyladowalysmy w odziale zamknietym .
Po poludniu wchodzi Lupin
Lupin: Jak tam zdrowko? (hahaha)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LiV
Administrator
Dołączył: 23 Paź 2005
Posty: 734
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: London
|
Wysłany: Pon 16:51, 30 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Następnego dnia Alis i Clar nadal kiblowały na tym oddziale. Nagle Liv usłyszała krzyk i pobiegła w stronę dochodzącego głosu. Patrzy na napis i rozczytać się nie może.
-Qurwa, gdzie ja posiałam te jebane okulary!? oO już je mam-pomyślała głośno Liv
Czyta, czyta i czyta. No cóz przecież to całe 16 liter. Trzeba być miszczem aby to odczytać
-Oddział Zamknięty! - przeczytała Liv
Wchodzi a tam dziwny bardzo niespotykany widok. CLAR I ALIS SIE UCZA!!!
-O boże co wy tu robicie?!
-Ty się jeszcze qurwa pytasz?! A nie widac kare mamy! - powiedzoala Clar
-Eee... jaką karę? - zapytała Alis Clar i spojrzała na nią badawczym wzrokiem z rozdziabioną buzią
-Ale ty czop jesteś, przecież Brid na nas naskarżyła, że chcemy zrobić z niej pasztet!
Liv na to: - Ale z niej pasztet, co za czop, zaraz na nią jakieś Avada puszcze, albo z pasztetu na parówki przerobie, może się Psorek nie pozna.
-Spadamy z tej budy! - rzekła Alis
Już miały wychodzic rozradowane bluźniąc wokoło kiedy nagle pół rozebrany Lupin z poczochraną fryzurom wchodzi i pyta się:
-Eeee... O co chodzi?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alisonka
Administrator
Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 1105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Llynnau Mymbyr, Snowdonia, Cymru
|
Wysłany: Pon 20:38, 30 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Alis: eee... o nic... (patrzy wytrzeszczajac oczy)
Liv: tak se gadamy z nudow (tez sie gapi)
Lupin: to czemu stoicie przed drzwiami
Clar: wychodzimy (i tylko Clar zaczela sie sczerzyc, mowiac potocznie suszyc zeby)
Lupin: nie tak szybko... ja musze isc a wy tu siedzcie... a ja sie o wszystkim dowiem ;>
(Po czym wyszedl a my usiadlysmy na lozkach)
Liv: Przejebane
Clar: Pojebane! Nie psuj bluzg bo sa piekne
Alis: qrwa! Nie da sie nic do chuja zrobic?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LiV
Administrator
Dołączył: 23 Paź 2005
Posty: 734
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: London
|
Wysłany: Pon 21:03, 30 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Liv: Moim zdaniem bluzgi to słownictwo na czasie ;P
Alis: No co Ty nie powiesz?!
Clar: Spierdalamy stąd bo się nudno zrobiło
Alis: Pieprzyć profesora
Liv Ja to powiem twojemu tatusiowi co o nim sądzisz ;P
Clar: Taaaaa.....
Alis: No dobra, mam gdzieś że mój tatuś się do mnie nie przyznaje i dlatego mam go w dupie
Liv; Może ułożymy piosenkę? Ja mam już pierwszą zwrotke :p
Clar: To dawaj!
Liv: "Leci mucha, za nią bocian.. przecież zaraz ją ........ wyprzedzi....." Dalej nie mam weny
Alis: Teraz moja kolej, ale to trzeba zmienić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alisonka
Administrator
Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 1105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Llynnau Mymbyr, Snowdonia, Cymru
|
Wysłany: Pon 21:12, 30 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Alis: Leci bocian, przed nim mucha, zaraz bocian ja wyprzedzi...
Liv: Ooo tak lepiej Ale dawaj dalej
Alis: W prosektorium trup na trupie, lekarz grzebie palcem w kosciach, lekarz grzebie palcem w kosciach bo nie boli to juz goscia
Clar: Przestancie pierdolic jakies pojebane piosenki... zapierdalamy!
Alis: A moi starzy sa qurwa takie chuje ze nie umieja nic poza pilotem uzyc
Liv: Co to pilot?
Alis: Nie wazne... nawet wyjca nie umieja otworzyc
Liv: Wyjca nie trzeba otwierac inteligencie
Clar: A moi rodzice to nic nie moga powiedziec bo w grobie leza...
Alis: A wiec zwiewamy... podpalic zakazany las
(zmiania sie w lisa, Clar znika)
Liv: ej... a moi starzy zyja... i sie o wszystkim dowiedza!
Clar: Ciekawe skad... psor im nie powie bo nie wie o naszych zdolnosciach przeminiania sie a zadnego z naszych starych tu nie ma...
Liv: Taaa? ;> DObra chuj z tym... spierdalamy bo nas zobacza cwele jebane... (zamienia sie w kota i wychodza)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LiV
Administrator
Dołączył: 23 Paź 2005
Posty: 734
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: London
|
Wysłany: Pon 21:35, 30 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Biegną, biegną po korytarzu i nie zostają zauważone. Nagle jeb... Clar uderzyła o szybę! Nagle drugie jeb! Clar wybiła szybę. Pierwsza za nią wyskoczyła przez okno zwinna Liv, a za nią Alis. Wszystkie wylądowały w wodzie (niewiem jak ale spoko ;p) Liv nie nawidzi wody!
Liv: Clar zjebało Cię do reszty?! Ja nienawidze wody!
Clar: Przepraszam... myślałam, ze lubisz. Przecież jako człowiek kochasz pływać
Alis; Ale teraz ona jest kotem czopie! Mniejsza z tym ma ktoś zapałki?
Liv: Eee... ups przemokły...
Alis: Qurwa Clar zajebe Cię!!!
Clar: (?)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alisonka
Administrator
Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 1105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Llynnau Mymbyr, Snowdonia, Cymru
|
Wysłany: Pon 21:58, 30 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Alis: Ja chce zapalke!!!
Clar: A ja chce gwiazdke z nieba.
Liv: Pieprzcie sie wszyscy... Spierdalam stad bo mi futro przemoklo.
(wychodzi z wody, nagle zza drzew wychodzi Lilly ktora nic o animagach nie wie)
Lilly: Ale cudny kotek!! Wezme cie ty moje małe kizi mizi.
Clar: Co robimy?
Alis: Czekamy... chciała miec suche futro
Clar: Ekhem... płyn ty ogonem sie szybciej steruje do brzegu
Alis: ehhh...
(plynie do brzegu i rzuca sie na Lilly, ktora wypuszcza z rak Liv)
Lilly: DRETWOTA!!!
(Alis lezy i sie cieszy, Lilly odchodzi, Clar sie pojawia, Liv zamienia sie w czlowieka)
Liv: ALE Z WAS ZJEBY!!! TERAZ BYM JAKO KOLCZYK SKONCZYLA I BY SIE SAURON NIE POZNAL!!
Clar: A ja mam autograf mandaryny.
Liv: Gdybym nie byla wkurzona to bym powiedziala ze to na inteligencje Alis
Clar: wlasnie to powiedzialas
Liv: Spierdalaj
Nagle liv i Clar czuja cos na ramieniu... czyjas reka
Ktos: Dzien dobry dziewczeta. Czyz nie wydaje wam sie ze powinnyscie byc w dormitoriach?
Clar (bojac sie odwrocic): eee... nie
Odwracaja sie byl to Snape
Snape: SHUT UP!
Liv: moze jeszcze 7 Up
Snape: -50 pkt dla gryfonow!! A ty Swann wstawaj! (patrzy sie na lisa i rzuca jakies zaklecie)
Liv: Ale to nie Alison... to zwykly lis...
Snape: Nie pieprz sam slyszalem ze ten lis gada glosem Swann
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LiV
Administrator
Dołączył: 23 Paź 2005
Posty: 734
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: London
|
Wysłany: Pon 23:04, 30 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Liv: Pan przesadza....
Snape: -100 pkt
Clar: -150 dla nauczycieli ;P
Snape: Pieprz się to nie fair!
Alis; taaa jasne.... wy jesteście nie fair
(Sanpe chwile pomyślał i odszedł... Styłu na wdzianku przykleiłyśmy mu ostrzeżenie dla innych uczniów "UWAGA MYśLę")
Liv: I co teraz?
Alis: Gdzie są qurwa te zapałki?!
Clar: No pieprzę Ci od minuty że przemokły
Liv: A przez kogo?! Przez Clar, dzięki której w wodzie wylądowałam
Alis; To teraz Clar zapierdalasz tymi swoimi skrzydełkami ile sił na górę i idziesz po zapałki i po fajki, bo jarać mi isę zachciało!
Liv: Weź tez tytoń waniliowy
Clar: Może być zapalniczka?
Alis: Hmm.... Może być
Brid; A fajki?
L, A, C: Brid?! Co tu qurwa robisz?!
Brid: Stoję, jakbyście debilki nie zauważyły
L, A, C: Spierdalaj!!!
Brid: Dobra juz ide!
Liv: Wiecie co... (zaczyna się mocno krztusić) Pierdole rzucam fajki (znowu się krztusi
Alis -.- ale ty masz problemy....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|